Witam Was dzisiaj smacznie!!!
Trochę zaniedbuję moje posty z "uszytkami" więc chciałam się usprawiedliwić i pokazać, że nie tylko potrafię szyć!!! To fakt że ostatnio leniuchuję (ale w końcu są wakacje ), chodzę na przyjęcia oraz sama takie urządzam i dzisiaj właśnie trochę na ten temat. To był upalny dzień, a ja zaprosiłam na kolację swoje najbliższe przyjaciółki. Pot lał się nie tylko w kuchni , ale jakoś dałam radę i taki oto efekt mojej pracy.....
Uwielbiam wszelkiego rodzaju zakąski, przekąski i takie mini zajadki :) Kto się tym zajmuje wie, że są pracochłonne ale warto:
- tortilla z serkiem, koperkiem i wędzonym łososiem,
- mini tosty z ogórkiem, pieczonym łososiem i czarną oliwką,
- schłodzony arbuz z serkiem feta,
- pomidorki z mozzarelą i bazylią,
- nadziewane papryczki - kupione xd.
Kolejne danie, które uwielbiam to sałatki <3
W moim małym ogródku wyrosła mi piękna aromatyczna rukola, bazylia,oragano,rozmaryn i wiele innych świeżych ziół....a i duuuuużo mięty:)
Do tej sałatki wykorzystałam : rukola, liście szpinaku, szynka parmeńska,serek Lazur błękitny, gruszka, truskawki plus sosik z octem balsamicznym ( latem dodawajcie owoce do sałatek!!!).
a owoce na przegryzkę też się znalazły na stole.....
I teraz królowa tamtejszego wieczoru, czyli polędwiczka pieczona w niskiej temperaturze 85 st. według przepisu zwyciężczyni Masterchefa - Basi Ritz. Przepis wzięłam z jej bloga (kulinarnamekka.com). Do polędwicy podałam sos z kurek, purre z selera oraz glazurowane marchewki. Myślę, że zdjęcia oddały wkład mojej pracy i pociekła Wam na ich widok ślinka.
p.s. szczegółowych przepisów nie podaję ponieważ post byłby zbyt długi, ale jeśli chcecie to piszcie i pytajcie odpowiem.
Imprezę czas zacząć i kto ma ten je!!!
A zapomniałam o deserze : bezy, kremówka ,mus z malin i mango ( ja chyba jestem łasychem !?)
...no i mam nadzieję, że po przeczytaniu tago postu kierujecie się w stronę kuchni !
Pozdrawaiam Joanna.