Ten blog jest o pasji tworzenia czyli o projektowaniu i szyciu, hafcie sutasz i o tym co po drodze fajnego wyczaruję...

poniedziałek, 15 lipca 2013

White skirt

              Jak widzicie nadal jestem pod urokiem koloru białego. Spódnica, którą uszyłam nie jest krzykiem i hitem mody - jest poprostu klasykiem i podstawą w garderobie (prawie każdej)  kobiety. Nie zaskoczę was skomplikowanym krojem, ale czasami proste rzeczy robią większe wrażenie...Uszyłam ją z półkoła, z przodu kontrafałdka, w szwach kieszenie :) a pod karczkiem złoty łańcuszek dla ozdoby. Nosiłam ją z T-shirtem, z koralowym sweterkiem a dzisiaj z jeansowym gorsetem <3 a tak to wygląda....



















   A oto kilka fotek z neta aby Was zachęcić do noszenia spódnic i spódniczek...


















przepraszam, że dzisiaj tak krótko, ale odpoczywam, chodzę na imprezy oraz sama przyjmuję gości a o tym w następnym  poście....pozdrawiam  Joanna.




15 komentarzy:

  1. LAleczko !!! Wygladasz jak milion dolcow ;-) przesliczna spodnica i kolczyki;-) sciskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Kochana Aniu sciskam cię też mocno!

      Usuń
  2. Uwielbiam tego typu spódnica, a Twoja jest fanatyczna. Z inspiracji to ta żółta jest naprawdę piękna
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta żółta jest super ale skąd taką tkaninę wytrzasnąć?

      Usuń
  3. udala Ci sie spodniczka, rewelacyjna, pieknie wygladasz, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna spódniczka,jak zwykle pięknie wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna spódniczka i buty, i torebka, i kolczyki. Wszystko fajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj miło mi to słyszeć pozdrawiam cię serdecznie!

      Usuń
  6. Lubię proste klasyczne ciuchy, mają same zalety! można nosić je przez kilka lat, zawsze są modne i szybko się je szyje :))). Twoja spódnica jest tego przykładem :)Piękna i Ty w niej piękna!!! :DDD
    P.S. Mój pies znowu ma zdarte łapska aż do krwi! Wczoraj sobie pomyślałam że w końcu zagości trochę spokoju i stabilizacji w moim życiu a tu następne zmartwienie! Ledwo chodzi, muszę mu te łapy za kazdym razem bandażować przed wyjściem na podwórko, dezynfekować, smarowac mascią. I cały czas muszę go mieć na oku! Pozdrawiam Cię gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kaśka dziękuje za komplementy! A co ten wasz piesek po papierze ściernym jogging uprawia, że takie dolegliwości go odpadają, ale twoja troskę i zaklopotanie doskonale rozumiem! Ja z moja maskotką byłam na usg w tym tygodniu bo sobie ciążę urojiła, ale jaja mam nadzieje że nikt nie czyta tych komentarzy!
      P.s. Jak ta kiecka roz. 56 ci wychodzi? Buziaki

      Usuń
    2. Hi hi piesek po betonie biega ale tak intensywnie że chyba pod wpływem swojego ciężary (40 kg)kiedy hamuje przed końcem płotu, po prostu łapy nie wytrzymują takiego przeciążenia ? Do takiego wniosku doszedł weterynarz. Sąsiedzi wypuszczają na ulicę jamnika a ten jak wariat lata pod naszym płotem i wk... naszego pieszczocha :)i tak latają aż do zdarcia bieżnika! Jak jestem w domu to mu nie pozwalam. Ale mamy z tymi psiskami! A kiecki uszyłam i mam nadzieję że pasują bo na razie reklamacji nie mam !Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  7. Świetny blog! Widać ze kochasz mode! Spodnica jest piekna, skromna ale mozna ja "ograć" na wiele sposobów, no i najwazniejsze zrobilas ja sama! Inspiracje bardzo w moim stylu i w tym co mi sie podoba! Dodaje do obserwowanych! Zapraszam w wolnej chwili do siebie!

    OdpowiedzUsuń