Jak widzicie nadal pozostaję w klimatach kuchennych :) Od dawna jestem zakochana w fartuchach firmy Cookie, są po prostu piękne i urocze. Z pewnością bardziej zdobią panią domu niż są pomocne w kuchni :) Ze względu na ich urodę nie wyobrażam sobie wycierać w nie ręce brudne od buraków lub ociekające tłuszczem, ale wiadomo, że nie takie jest ich przeznaczenie :) Fartuchy są tak oryginalne, że niektóre panie noszą je na co dzień jako sukienki, a co nie wolno?! Z miłości do takich pięknych rzeczy sama postanowiłam sobie uszyć podobny fartuch dla własnej przyjemności i dla szpanu przed gośćmi !!! Jest to pierwszy fartuch uszyty przeze mnie, nie sugerowałam się żadnym wykrojem, szyłam go na "oko" z beżowej bawełny tak aby rozmiar był uniwersalny. Mam w głowie jeszcze wiele pomysłów na takie fartuszki, które powędrują do bliskich mi osób jako prazent. A oto efekt mojej pracy ;0
a oto w całej swojej okazałości fartuchy firmy Cookie :
Pozdrawiam Joanna.
Świetny! Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, pozdrawiam cię serdecznie!
UsuńŚwietny. :) Powiem szczerze, że nigdy nie miałam na sobie fartucha podczas gotowania ;))
OdpowiedzUsuńJa rownież nie, to jest fartuch gdy już wszystko ugotowane i trzeba to podać gościom i z szacunku do nich tak wyglądać!
UsuńJestem pod wrażeniem. Wydaje się być ozdobą gospodyni nie tylko w kuchni, ale również podczas podawania do stołu :)
OdpowiedzUsuńTe fartuszki dokładnie do tego służą aby być ozdobą, a do " brudnej roboty" to coś mniej eleganckiego i bardziej wygodnego polecam, sama dużo gotujesz wiec wiesz coś na ten temat Krysiu!
UsuńPiękny. Ale to już taki fartuch z górnej półki co to szkoda go pobrudzić równie bardzo jak i sukienkę. Ja jednak stosuje po prostu stroje domowe:)
OdpowiedzUsuńCieszę sie ze ci sie podoba i tak jak powiedziałaś te fartuchy to nie ochrona przed tłustymi plamami a jedynie elegancka kreacja gospodyni gdy podaje gościom potrawy a do gotowania to można nawet w dres wskoczyć:) pozdrawiam cię!
UsuńNawet nie wiedziałam,że takie fartuchy istnieją. Jestem zachwycona twoim, taki elegancki, po prostu cudowny.
OdpowiedzUsuńDziekuje Joasiu, bardzo sie cieszę że ci sie podobają te fartuchy! Pozdrawiam cię!
UsuńPiękny Ci wyszedł fajnie że uszyłaś go z szelkami. Bo czytałam opinie dziewczyn o fartuchach Cookie że spadają i są nie wygodne. W Twojej wersji wygląda zniewalająco.
OdpowiedzUsuńWiesz aga to była taka improwizacjia ale jestem zadowolona z końcowego efektu, szelki zdobią i podtrzymują konstrukcje fartuszka! Pozdrowionka :)
Usuńpiękne te fartuchy, Twój też jest cudnej urody.
OdpowiedzUsuńDo dzieła LolaJoo, spraw sobie podobny :) pozdrowiam
UsuńWoooow, Klasa Joasiu, przepięknie wyglądasz. Fartuszek jest bardzo kobiecy, a i jedyny w swoim rodzaju (sama wcześniej takich nie widziałam). Ja też gotuję w szpilkach czasami to i w fartuszek na pewno się zaopatrzę :) Świetny post, moja ty inspiracjo :****
OdpowiedzUsuńFartuszki firmy Cookie są bardzo w Twoim stylu i jestem pewna że jeśli taki falbaniasty sobie sprawisz to jestem pewna że wynosisz go w codziennych stylizacjach! Szpilki w kuchni "Lubię to". Całuski
UsuńPiękny fartuszek, bardzo elegancki, szpilki w kuchni to,to co panowie lubią najbardziej♥
OdpowiedzUsuńCieszę sie afrah, że ci się podoba! W końcu prawdziwe z nas damy więc dlaczego nie gotować w szpilkach :) ;) pozdrawiam cię serdecznie!
UsuńOoooo!!!!Jestem pod wrażeniem :)Joasia alle seksi Wyglądasz w tym fartuszku :D Jest fantastyczny. Każda z nas powinna w takim paradować!!!Miło oglądać panią domu w takim ciuszku a nie w starej podomce :) Pozdrawiam, buziaki
OdpowiedzUsuńNo niby racja Kaśka, ale wiesz jak to jest w życiu ciągle pośpiech, więc zatrzymajmy się na chwilę, wskoczmy w fartuszek i zróbmy sobie i rodzince jakąś przekąskę! Pozdrowienia prosto z kuchni dla ciebie!
Usuńświetnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy blog, pozdrawiam Kasia
zapraszam : http://dreamaboutvogue.blogspot.com/
Ślicznie w nim wyglądasz!
OdpowiedzUsuńw ogóle świetny pomysł na takie fartuchy,wszystkie jaki wcześniej widziałam były takie..hmm babcine?Twój jest BOSKI!!!
A i piękna kuchnia:D
Bardzo lubię Twój blog,dlatego dodaję do obserwowanych:))